Robaki w pieluchach – czy są groźne?!

30 stycznia 2020

Co jakiś czas internet zostaje zelektryzowany wiadomością o robakach odnalezionych w pieluchach? Czy robaki w pieluchach są faktem, czy wytworem wyobraźni? Jeśli faktem – co to za robaki i czy są groźne? Zapraszamy na kolejny wpis!

Robaki w pieluszkach

Każdy z rodziców, kupując paczkę pieluch, wpadłby w przerażenie, widząc wędrujące po nich larwy. W internecie jest mnóstwo zdjęć pieluch – także kupionych w popularnych w Polsce marketach i dyskontach spożywczych, po których spacerują larwy. I sporo przerażających historii z tym związanych. Dziś na blogu BIOS przyjrzymy się, jakie "robaki" można znaleźć w pieluchach, skąd się tam wzięły i czy jest się czego bać. Zapraszamy :) 

Robaki w pieluchach – co to jest?

Zacznijmy od potwierdzenia – faktycznie, robaki (owady, a konkretnie larwy) w pieluchach czasem się zdarzają. Jest to widok dość przerażający, bo pieluchy to artykuł higieniczny, który ma bezpośredni kontakt ze skórą dziecka. Rodzi się pytanie, co to za larwy i czy są niebezpieczne? Czy mogą pogryźć lub wywołać uczulenia? A jeśli w poprzednich paczkach nie zauważyliśmy larw, a one były – czy wówczas istnieje jakieś zagrożenie dla dziecka?

Uspokajamy! Larwy w pieluchach są obrzydliwe, to fakt, niemniej jednak nie są groźne. Oczywiście nie namawiamy do ignorowania problemu, niemniej jednak nawet jeśli użylibyśmy takiej pieluchy, dziecku nic nie grozi. Robaki w pieluchach to nic innego, jak znane niemal wszystkim mole spożywcze, a konkretnie ich larwy. Jeśli znaleźliście je w pieluchach, to najprawdopodobniej przedostały się do opakowań z pobliskiego działu spożywczego, a zwłaszcza tego ze słodyczami (najczęściej mole spożywcze mieszkają w słodyczach z orzechami). Mole spożywcze (czyli omacnica spichrzanka i mklik mączny) nie są groźne dla ludzi, dlatego nie ma się czego bać.

Najczęściej w pieluchach spotykane były larwy omacnicy spichrzanki. Jej larwy początkowo są białe, lecz z czasem stają się bardziej pomarańczowe lub beżowe (w zależności od spożywanego pokarmu), a na końcu brązowe. Wyraźnie odznacza się mała, ciemnobrązowa głowa. Ich wielkość wynosi ok. 7 mm długości (choć mogą być też mniejsze). Larwy mklika mącznego są bardzo podobne.

Robaki w pieluchach – czy są groźne?

Pytanie o szkodliwość i niebezpieczeństwo związane z robakami w pieluchach to tak naprawdę pytanie o szkodliwość moli spożywczych. Stanowią one zagrożenie przede wszystkim dla zapasów żywności. Bezlitośnie atakują sypkie produkty w domu, szybko przenoszą się na kolejne, infekują je, pokrywają oprzędami (cienkimi i lepkimi nitkami), sprawiają, że stają się one niezdatne do spożycia. Jeśli zalęgły się w naszych zapasach, zazwyczaj trzeba wyrzucić wszystkie sypkie produkty, które mamy w domu. A może być ich dużo: kasze, ryże, różnego rodzaju płatki, mleko w proszku, mleko modyfikowane dla dzieci, mąki, przyprawy, zioła, suszone owoce i warzywa i wiele wiele więcej. Więc straty mogą być znaczne.

Niemniej jednak jeśli znajdziemy larwy moli spożywczych w pieluchach, nie należy wpadać w panikę. Mole spożywcze w żaden sposób nie są groźne dla zdrowia i nawet ich spożycie nie spowoduje żadnych negatywnych następstw. Nie działają też alergizująco. Wyglądają po prostu obrzydliwie i nikt nie życzy sobie, żeby w pieluchach były larwy. Tylko z tego powodu warto nie zostawiać tej sprawy samej sobie.

Znalazłam robaki w pieluchach – co robić?

Po pierwsze i najważniejsze: nie wpadać w panikę. Po drugie: skontaktować się z kierownictwem sklepu, w którym kupiliśmy pieluchy. Najlepiej udać się bezpośrednio do kierownika razem z pieluchami i larwami (można je przełożyć do woreczka strunowego). Tu można zgłosić reklamację pieluch jako towaru niezgodnego z umową. Sklep ma wówczas obowiązek wymienić nam towar na nowy, przy czym warto sprawdzić, czy w nowej paczce problem się nie powtarza.

Doświadczenie pokazuje, że sklepy raczej nie umywają rąk od odpowiedzialności i raczej przychylają się reklamacjom. Jednakże w sytuacji, kiedy doszłoby do jej odrzucenia, możemy skorzystać z pomocy Rzecznika Praw Konsumenta. Wówczas on przejmie na siebie sprawę i pomoże wyegzekwować należne nam prawa. Zanim jednak udamy się do Rzecznika Praw Konsumenta, warto napisać odwołanie od negatywnej decyzji. 

Inną możliwością, choć już znacznie bardziej czaso- i energochłonną jest skierowanie sprawy do sądu cywilnego. Radzimy tą drogę tylko w sytuacji, kiedy w żaden inny i prostszy sposób nie da się nic załatwić.

Same pieluszki nie są niebezpieczne dla zdrowia, niemniej jednak nie radzimy ich używać, sklep powinien wymienić je na takie, które są bez larw.

W jaki sposób robaki znalazły się w pieluchach?

Pieluchy w żaden sposób nie są dogodnym środowiskiem do rozwoju larw. Fakt, że znalazły się w nich larwy to czysty przypadek. Najprawdopodobniej dział z artykułami dziecięcymi mieścił się w sklepie obok działu ze słodyczami lub bakaliami, gdzie całkiem często zdarzają się w sklepach mole spożywcze (pisaliśmy o tym w jednym z naszych poprzednich artykułów: Robaki w cukierkach – co to za szkodniki i czy są groźne?). Larwy omacnicy spichrzanki i mklika mącznego mają to do siebie, że mają bardzo mocne żuwaczki i są w stanie bez trudu przegryźć folię. Rozwijały się w słodyczach lub bakaliach (ew. w mąkach lub płatkach) i po przeobrażeniu opuściły pierwotne środowisko i trafiły do opakowania z pieluszkami. Jest to czysty przypadek, a robaki w pieluchach nie są powszechnym zjawiskiem i nie jest to coś, czego należy się bardzo obawiać.

Mole spożywcze – zwalczanie – Gdańsk, Gdynia, Sopot

Faktem jednak jest, że mole spożywcze w sklepie są złym znakiem i jest to sygnał, że monitoring szkodników może nie działać prawidłowo. Wszystkie bowiem sklepy, magazyny, fabryki i inne miejsca związane w jakikolwiek sposób z produkcją, magazynowaniem, dystrybuowaniem i sprzedażą żywności są zobowiązane do prowadzenia rzetelnego monitoringu szkodników. Obowiązuje ich regularne wykonywanie dezynsekcji i deratyzacji oraz reagowanie na każde pojawiające się zagrożenie w postaci owadów czy gryzoni/

Dlatego każdy przypadek znalezienia mola spożywczego, prusaka, mrówek czy jakichkolwiek innych szkodników powinien być zgłoszony kierownictwu sklepu. Powinno ono podjąć zdecydowane działania zmierzające do usunięcia zainfekowanych produktów z terenu sklepu.

A wszystkie osoby i firmy, które walczą z plagą moli spożywczych, zachęcamy do kontaktu z naszą firmą. Działamy na terenie Gdańska, Gdyni, Sopotu oraz miast i miejscowości do ok. 30 km od Gdańska (większe zlecenia realizujemy także na terenie bardziej odległych miast Polski). Jesteśmy firmą z ponad 20-letnim doświadczeniem, bez problemu radzimy sobie z usunięciem zarówno moli, jak i wszelkich innych szkodników. Prowadzimy także skuteczny monitornig HACCP. Zapraszamy serdecznie do kontaktu! 

 

Udostępnij artykuł znajomym

Tagi artykułu

dezynsekcja

Gdzie świadczymy
nasze usługi?

Nasze usługi świadczymy na terenie miast

Gdańsk, Sopot, Gdynia, Rumia, Reda, Wejherowo, Puck, Władysławowo, Jastrzębia Góra, Karwia, Jastarnia, Jurata, Hel, Rotmanka, Kosakowo, Krokowa, Mosty, Żarnowiec, Przyjaźń, Żukowo, Kartuzy, Banino, Starogard Gdański, Zblewo, Pruszcz Gdański, Nowy Dwór Gdański, Tczew, Skarszewy, Gniew, Pelplin, Nowe, Cedry Wielkie, Kolbudy,Przywidz, Pszczółki, Suchy Dąb, Trąbki Wielkie, Gniewino, Linia, Luzino, Łęczyce, Szemud, Przodkowo, Sierakowice, Somonino, Stężyca, Sulęczyno, Nowy Staw, Lichnowy, Malbork, Miłoradz, Stare Pole, Malbork,Dziemiany, Karsin, Kościerzyna, Liniewo, Lipusz, Nowa Karczma, Stara Kiszewa, Elbląg, Dzierzgoń, Sztum, Kwidzyn, Grudziądz, Świecie, Mikoszewo, Jantar, Krynica Morska, Sztutowo, Sobieszewo, Świbno, Kąty Rybackie, Przegalina, Lębork, Łebcz, Bolszewo, Łeba, Pinczyn, Osiek, Tuchola, Czersk, Chojnice, Bytów, Mechelinki, Rewa, Pasłęk, Wdzydze Kiszewskie, Brusy, Człuchów, Słupsk, Ustka i wiele innych.
Mapa zasięgu usług BIOS Gdańsk
Gdańsk, Trójmiasto
P.H.U. BIOS
Niektóre zlecenia
realizujemy na terenie
całej Polski