Jeden karaluch w domu – co robić?
Czy jeden karaluch (prusak) w domu jest powodem do paniki? Co robić, a czego nie robić, kiedy zauważyliśmy karalucha w domu? Wyjaśniamy w kolejnym wpisie, do którego lektury zapraszamy!
Zacznijmy od najważniejszego! Pisząc "karaluch" mamy na myśli zarówno prusaki (blatella germanica, małe, brązowe, ruchliwe szkodniki sanitarne), jak i karaczany wschodnie (blatta orientalis, szkodniki mniej ruchliwe, prawie czarne i dużo większe od prusaków). Jest to duże uproszczenie, ale powszechnie zwykło się nazywać karaluchami przedstawicieli obydwu tych gatunków.
Warto pamiętać, że prusaki i karaczany wschodnie nigdy nie występują razem. Oznacza to, że jeśli zadomowiły się u nas jedne, drugie na pewno się nie pojawią. Przy czym prusaki są szybsze od karaczanów, szybciej się rozmnażają, mają więcej możliwości ruchu (karaczany nie wspinają się po gładkich powierzchniach) i z łatwością wypierają z danego terenu karaczany wschodnie. Co jednak oznacza, gdy pojawia się u nas jeden karaluch, bez względu na to, czy jest to karaczan wschodni czy prusak? Wpadać w panikę? Zachować spokój? Zignorować? Kupić środek w hipermarkecie? Zabić kapciem? Wyjaśniamy!
Jeden karaluch w domu – co robić?
Niestety, nie mamy tu dobrych wieści i nie możemy uspokoić, ani zapewnić, że jeden prusak czy karaczan nic nie oznaczają i wszystko jest ok. W przeciwieństwie do wielu innych owadów (w tym szkodników), których pojawianie się w naszym mieszkaniu nie musi od razu oznaczać inwazji, zwykle jeden karaluch oznacza, że mamy problem, a szkodniki te zadomowiły się już w naszym domu.
Nie wpadajmy jednak w panikę. Obecnie dostępne są metody, które pozwalają w prosty i dość szybki sposób pozbyć się zarówno prusaków, jak i karaczanów. Najważniejsze jednak to zwrócić się o pomoc do profesjonalnej firmy DDD. Firma taka dysponuje odpowiednim sprzętem i preparatami, których działanie jest potwierdzone nie tylko przez producenta, ale również przez dziesiątki udanych realizacji. Szybki kontakt z firmą DDD i jej równie szybka reakcja i wykonanie zabiegu zapobiegną dalszemu rozmnażaniu karaluchów i zwiększaniu liczebności populacji. A im większa populacja, tym trudniej jest ją zwalczyć i koszty usunięcia karaluchów również mogą być większe. Dlatego szybkie działanie jest tu kluczowe.
Jeden karaluch w domu – czego nie robić?
Jest jednak szereg czynności, które robią ludzie w pierwszym odruchu, a które tylko pogarszają sytuację. Czego więc nie robić, kiedy zobaczymy karalucha (prusaka lub karaczana) w domu?
- ignorowanie sytuacji – jeden karaluch oznacza, że od tego momentu będzie ich tylko przybywać, a zignorowanie sytuacji spowoduje, że wkrótce będziemy walczyli z ogromną populacją, co jest kosztowne i czasochłonne,
- pójście do sklepu po środek na karaluchy – nie jest to najlepsza decyzja, ponieważ wbrew zapewnieniom producentów, środki te działają tylko na osobniki, które bezpośrednio nimi spryskamy. Trzeba jednak pamiętać, że w każdej kolonii prusaków i karaczanów są osobniki, które nigdy nie opuszczają gniazda, dlatego pozbycie się tych, które osobiście zauważyliśmy, nie doprowadzi do usunięcia kolonii. Może nieco spowolnić rozwój kolonii, ale nie rozwiązuje problemu,
- szukanie na forach metod domowych na prusaki i karaluchy – dlaczego domowe metody na prusaki i karaluchy nie działają, obszernie wyjaśniliśmy w jednym z poprzednich wpisów na naszym blogu. Przypomnijmy: one nie mają prawa zadziałać, bo są skierowane tylko na prusaki i karaluchy, które wychodzą z gniazda. W gnieździe jednak pozostaje sporo takich, które go nie opuszczają, przez co kolonia wciąż się odradza. Zastosowanie szmatek nasączonych piwem czy past mających za zadanie przyciągnąć prusaki i karaluchy to działanie doraźne, bez szans na powodzenie i zwalczenie całej populacji,
- wpadanie w panikę – odkrycie karalucha nie jest przyjemne, ale nie jest też końcem świata. Nie warto wpadać w panikę, mamy świetne sposoby radzenia sobie z karaluchami i problem z pewnością zostanie rozwiązany. Grunt to korzystać z profesjonalnych metod zwalczania prusaków i karaczanów.
Zwalczanie karaluchów (prusaków i karaczanów) – jak działamy?
Zwalczanie karaluchów dla profesjonalnej firmy DDD jest codziennością. Firma BIOS ma na swoim koncie tysiące zleceń, dzięki którym zdobyliśmy doświadczenie i przekonaliśmy się o skuteczności używanych przez nas metod. Prusaki i karaczany zwalczamy od ponad 20 lat, doszliśmy w tym do perfekcji! Mieliśmy do czynienia nawet z ogromnymi populacjami karaluchów, z którymi bez problemu sobie poradziliśmy, dlatego zwracając się do firmy BIOS, mają Państwo pewność profesjonalnej obsługi i przede wszystkim efektu! Nie poddamy się, póki u Państwa nie będzie ani jednego karalucha!
Zazwyczaj prusaki i karaczany zwalczamy metodą żelową. Jest to metoda polegająca na użyciu trucizny w postaci specjalnego żelu, który wykładany jest punktowo za pomocą pistoletu w miejscach, w których pojawiają się prusaki i karaluchy. Do zabiegu używamy żelu dostępnego tylko dla profesjonalnych firm, o specjalnej kompozycji. Żel ten jest chętnie pobierany przez prusaki i karaczany, bowiem składa się z wszystkiego, co jest im niezbędne do życia: białka, wody i feromonu. Oczywiście jest w nim również niewyczuwalna dla szkodników substancja trująca. Jego przewaga nad innymi, w tym domowymi sposobami usuwania karaluchów polega na tym, że szkodniki te chętnie go pobierają i zanoszą go do gniazda, częstując nim osobniki ukryte i niewychodzące poza jego obręb. Nie minie wiele czasu, kiedy pierwsze prusaki i karaczany zostaną uśmiercone. Już po tygodniu będzie można zauważyć znaczne zmniejszenie liczebności populacji, po 3-5 tygodniach populacja powinna być zwalczona całkowicie. W tym czasie bowiem wylęgnie z kokonów nowe pokolenie, które zje żel, zanim zdąży się rozmnożyć.
Ogromną zaletą tej metody jest całkowity brak uciążliwości. Metoda ta może być przeprowadzona szybko i dyskretnie, bez zakłócania miru domowego i pracy firm czy instytucji. Wymaga obecności tylko jednego pracownika i nie wymaga żadnych przygotowań. W przeciwieństwie do stosowanych dawniej oprysków, nie moczy powierzchni, nie wpływa negatywnie na sprzęt RTV i AGD, a sam żel jest bezbarwny i w zasadzie niewidoczny.
Metoda ta nie stanowi ponadto żadnego zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt domowych. Żel, nawet przypadkowo połknięty, nie wyrządzi krzywdy, jest też bezpieczny dla środowiska i w pełni biodegradowalny.
Czy karaluchy należy zwalczać?
Prusaki i karaczany roznoszą choroby. Choć rzadko, zdarza się, że poważne, najczęściej jednak doprowadzają do zanieczyszczania żywności i wywołują zatrucia pokarmowe, które dla nikogo nie są przyjemne. Zanieczyszczają też jedzenie, a na sobie noszą miliardy drobnoustrojów, ze względu na fakt, że bytują w najbrudniejszych miejscach. Dlatego ich zwalczanie jest absolutną koniecznością.
Zwalczanie prusaków i karaczanów (karaluchów) – Gdańsk, Gdynia, Sopot i okolice
Zapraszamy serdecznie do korzystania z usług firmy BIOS. Mogą być Państwo pewni, że powierzając swój kłopot ze szkodnikami naszej firmie, pozbędą się Państwo problemu. W wielu przypadkach udzielamy gwarancji na nasze zabiegi, stosujemy najmniej uciążliwe metody, działamy szybko i skutecznie.
Zapraszamy do kontaktu!