Domowe sposoby na prusaki i karaluchy – czy działają?
Wciąż wiele osób myśli, że z populacją prusaków mogą poradzić sobie na własną rękę. Czy mają rację? W dzisiejszym wpisie sprawdzimy, jakie są domowe sposoby na prusaki i karaluchy i czy warto z nich skorzystać. Zapraszamy do lektury!
Ogrom dostępnym w sklepach środków sprawia, że ludzie wierzą, że wystarczy spryskać powierzchnie, żeby prusaki padły. Niestety nie jest to prawda i zazwyczaj kolonię prusaków można zwalczyć tylko i wyłącznie metodami profesjonalnymi. Zanim jednak trafią do firmy DDD, przeszukują internet w poszukiwaniu cudownych metod, które mają za zadanie eliminację prusaków z ich domu. Przyjrzyjmy się polecanym metodom.
Domowe sposoby na prusaki i karaluchy
Na forach można natknąć się na co najmniej kilka domowych sposobów walki z prusakami i karaluchami.
- namoczenie szmatek piwem i rozłożenie ich wieczorem w miejscach występowania szkodników. Piwo ma za zadanie zwabić prusaki i karaluchy, które po jego zażyciu pijane stracą przytomność, dzięki czemu rano łatwo je pozbierać i uśmiercić;
- ustawienie pułapki z piwa na karaluchy: do miski wlewamy piwo, a w poprzek miski ustawiamy drewienka. Prusaki wchodzą po drewienkach do miski i się w niej topią;
- zwabienie prusaków na pietruszkę: w miejscach bywania prusaków wykładamy liście pietruszki, które również mają wabić szkodniki. Po nocy zbieramy pietruszkę razem z prusakami i wyrzucamy;
- przygotowanie zatrutej bułki: bułkę namaczamy w roztworze kwasu borowego i ustawiamy tam, gdzie najczęściej pojawiają się prusaki. Chętnie ją zjedzą, co je uśmierci, wystarczy je później pozamiatać;
- przygotowanie proszku z grochu, cukru i gipsu. Garść surowego grochu trzeba rozdrobnić (np. w moździerzu lub zmielić w młynku) na mąkę. Następnie dodać garść cukru i gipsu, wymieszać i proszek wyłożyć w miejsca, w których pojawiają się owady;
- przygotowanie pasty z jajka i kwasu borowego. 3 jajka należy gotować przez 3 godziny w takiej ilości wody, aby cały czas były przykryte wrzątkiem. Po tym czasie jajka wyjmujemy, obieramy ze skorupek, oddzielamy białka od żółtek. Białka wyrzucamy, żółtka mieszamy z 3 łyżeczkami cukru, ugotowanym ziemniakiem i 1 op. kwasu borowego na gładką i jednolitą w strukturze masę. Pastę należy również rozłożyć w miejscach pojawiania się prusaków;
- zaparzenie kawy – należy zrobić mocny napar, odcedzić, wylać, a fusy przełożyć do słoika. Słoik ustawić w miejscu występowania owadów, a o brzeg oprzeć drewienko. Zapach kawy zwabi karaluchy, które wpadną do słoika. Następnie wystarczy je zalać wrzątkiem.
To tylko kilka sposobów, które można znaleźć w internecie jako remedium na prusaki i karaluchy. Niestety żaden z tych sposobów nie zadziała i nie sprawi, że populacja szkodników zniknie z naszego domu. Dlaczego? Obalenie ich skuteczności jest banalnie proste.
Dlaczego domowe sposoby na prusaki i karaluchy nie działają?
- Rozłożenie nasiąkniętych piwem szmatek może i faktycznie zwabi część prusaków, ale w każdej kolonii są osobniki, które nigdy nie opuszczają gniazda. Nie ma więc szans, aby sposób ten zadziałał i unicestwił całą kolonię, bowiem nawet, jeśli zginie kilkadziesiąt, te ukryte natychmiast przystąpią do rozmnażania i kolonia błyskawicznie się odrodzi.
- To samo dotyczy ustawienia pułapki z piwa umieszczonego w misce – nawet jeśli po drewienku jakieś prusaki wejdą do miski i się utopią, to wiele z nich pozostanie zupełnie obojętna na tę przynętę, w naszym domu bowiem nie brakuje innych atrakcyjnych pokarmów. No a te, które nie opuszczą gniazda, będę bezpieczne w 100%. Kolejny sposób, który absolutnie nie zwalczy całej populacji prusaków czy karaluchów;
- Również sposób z pietruszką nie ma racji bytu, pietruszka nie ma mocy zwabić wszystkich prusaków i karaluchów, jakie mieszkają w naszym domu;
- Nieco więcej sensu mają sposoby z przygotowaniem zatrutej bułki oraz proszku z grochu, cukru i gipsu, a także pasty jajeczno-kwasowej. To faktycznie może uśmiercić prusaki i karaluchy, niemniej jednak nie są to tak silne przynęty, aby zwabić absolutnie wszystkie osobniki. Metody te mogą przynieść jedynie krótkotrwałe rezultaty.
- Zupełnie pozbawiony sensu jest sposób z parzeniem kawy – po pierwsze kawa nie jest dla prusaków i karaluchów jakoś nadzwyczaj atrakcyjna, po drugie: prusaki potrafią świetnie wspinać się po gładkich powierzchniach typu szkło (szklanki, kafelki i in.). Dlatego wyjście ze słoika nie będzie dla nich żadnym problemem.
W walce z prusakami i karaluchami trzeba postawić na sprawdzone, profesjonalne metody. Tym bardziej że w ostatnich latach zmieniły się metody zwalczania prusaków i karaluchów. W miejsce oprysku grubokroplistego, który stosowany był przez wiele lat, ale miał mnóstwo wad, pojawiły się dużo mniej uciążliwe metody, takie jak metoda żelowa czy zamgławianie ULV oraz zamgławianie termiczne.
Zwalczanie prusaków i karaluchów – Gdańsk, Gdynia, Sopot
W BIOS najczęściej stosowaną metodą zwalczania prusaków jest metoda żelowa. Polega ona na wyłożeniu w miejscu najczęstszego pojawiania się prusaków żelu o specjalnej kompozycji. W jego skład wchodzi białko będące podstawą diety prusaków i karaluchów, woda absolutnie niezbędna im do życia, feromony, które naprawdę są w stanie przyciągnąć karaluchy i prusaki nawet z kilkudziesięciu metrów oraz oczywiście substancja trująca.
Żel ten punktowo nakładamy w miejscach, w których pojawiają się prusaki i karaluchy, niemniej jednak jest on silną przynętą i wabi szkodniki nawet z daleka. Owady zjadają go chętnie, a jego drobinkami dzielą się również z tymi, które nigdy nie opuszczają gniazda. Co więcej, prusaki i karaluchy są kanibalami, zjadają więc martwych członków swojej kolonii, a jeśli padli oni w wyniku spożycia zatrutego żelu, padną kolejne.
Co ważne, zabieg żelowania może być wykonany w pełni dyskretnie. W przeciwieństwie do oprysków, na czas których pomieszczenia muszą zostać opuszczone przez wszystkie osoby, zabieg żelowania jest wykonywany nawet w obecności osób trzecich, nie niesie bowiem żadnego niebezpieczeństwa za sobą. Można go wykonywać nie zakłócając pracy biur, restauracji, hoteli, szpitali, szkół i innych miejsc, w 100% bezproblemowo. W dodatku pracownicy wykonują go ubrani w codzienne ubrania, bez oznaczeń, dlatego nikt się nawet nie zorientuje o trwającej dezynsekcji.
Jeśli sytuacja tego wymaga, a populacja prusaków czy karaluchów jest bardzo duża, pomocniczo stosujemy opryski: zamgławianie ULV lub zamgławianie termiczne, bardzo rzadko oprysk grubokroplisty. Do tych zabiegów należy się już nieco bardziej przygotować (o tym, jak przygotować się do zamgławiania termicznego oraz jak przygotować się do zamgławiania ULV pisaliśmy już w naszych artykułach na blogu). Każdorazowo jednak będą Państwo poinformowani o metodach, jakie zamierzamy zastosować i ewentualnych przygotowaniach, których podjęcie jest konieczne.
Zapraszamy Państwa serdecznie do korzystania z naszych usług! Gwarantujemy rzetelność i rozwiązanie problemu. Posiadamy ponad 20 lat doświadczenia, używamy najlepszych dostępnych preparatów i sprzętu, ale nasze ceny wciąż utrzymujemy na przystępnym poziomie. Mamy nadzieję, że dołączą Państwo do grona zadowolonych Klientów!