Pluskwy w hotelach i pensjonatach – profilaktyka i zwalczanie w Trójmieście

 Kontynuujemy temat usług dla hoteli świadczonych przez firmę BIOS. Wcześniej pisaliśmy już o dezynfekcji pościeli w hotelach, o profilaktycznej dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji w branży hotelarskiej, a także o usłudze usuwania alergenów w pokojach. Dziś poruszamy temat coraz większego problemu, jakim są pluskwy.

Nie bez powodu temat ten poruszamy w kontekście hoteli. Pluskwy jeszcze do niedawna były problemem marginalnym – w zasadzie II wojna światowa wygasiła ich aktywność. To uśpiło czujność ludzi, którzy zaprzestali profilaktyki przeciw pluskwom. Co więcej – w międzyczasie powszechne stało się podróżowanie, problem z pluskwami zaczął więc narastać, a nasza firma z roku na rok notuje coraz więcej zgłoszeń. Dlaczego tak się dzieje?

Pluskwę można złapać tak naprawdę wszędzie, ale ryzyko spotkania jej w hotelu (ale też pensjonacie, motelu, na kwaterze prywatnej, w ośrodku wczasowym czy schronisku) jest znacznie większe, ponieważ w miejscach tych występuje duża rotacja ludzi. Każdy gość potencjalnie może przywieźć ze sobą pluskwę, co bez właściwej profilaktyki, zamienić się może w plagę pluskiew.

Pluskwa w podróży

To ewolucja sprawiła, że pluskwom tak łatwo jest z nami podróżować. Poskąpiła pluskwom skrzydeł, ale w zamian wyposażyła każdego osobnika w odnóża, z których każde ma dwa maleńkie haczyki. Pluskwa używa ich, aby przyczepić się do potencjalnego żywiciela. A że gustuje w krwi organizmów zmiennocieplnych, także człowiek i jego krew należą do jej przysmaków.

Pluskwa nie ma problemu, żeby wyczuć ofiarę nawet z dużej odległości. Pomagają jej w tym czułki – odbiera nimi informacje o podwyższonej temperaturze, a nawet zapach. To mocne sygnały, niemal nie do pomylenia. Dlatego tak łatwo stajemy się ofiarami pluskiew.

Wszystko, co się wiąże z podróżą, wiąże się też z ryzykiem spotkania i zainfekowania pluskwami. Nie są to tylko miejsca noclegowe, jak hotele, ale także środki komunikacji, jak pociągi, samoloty, statki.

Profilaktyka pluskiew w hotelach – nie tylko w Trójmieście

Jak zostało napisane wyżej, hotele i inne miejsca noclegowe są szczególnie narażone na plagę pluskiew – wiąże się to z ciągłym przepływem ludzi. Dlatego w trosce o bezpieczny pobyt gości i wizerunek własny powinna hotel powinien regularnie zlecać profilaktyczną dezynfekcję i dezynsekcję.

O tym, w jaki sposób wykonuje je firma BIOS, pisaliśmy już na naszym blogu. Przypomnijmy: dezynsekcję w hotelach wykonujemy stosując zamgławianie ULV. Metoda polega na użyciu specjalistycznego sprzętu – zamgławiacza ULV – który generuje mgłę. Bazą mgły jest odpowiednio dobrana substancja – trucizna, która likwiduje insekty, grzyby, wirusy, bakterie i wszystkie inne groźne drobnoustroje.

Jeśli jakieś pluskwy właśnie zostały przyniesione do hotelu – również zginą. Dlatego ważne jest, aby zabiegi te przeprowadzać regularnie i w miarę często. Sanepid zaleca je dwa razy w roku, ale to stanowczo za mało, aby ochronić obiekt przed pluskwami.

Pluskwy – jak je rozpoznać?

Ważne jest też, aby pracownicy hoteli byli wyposażeni w wiedzę, jak wyglądają pluskwy i gdzie można je znaleźć. Pozwoli to reagować na zagrożenie wówczas, kiedy pluskiew jest jeszcze bardzo mało. To ważne zarówno ze względu na gości, jak i na mniejszą uciążliwość przeprowadzania zabiegu odpluskwiania.

Warto uczulić personel hotelowy na pewne objawy, które mogą sugerować, że pokój został zapluskwiony. Przede wszystkim ważna jest świadomość, gdzie pluskiew należy szukać. Są to wszelkie zakamarki i szczeliny w okolicach łóżka: panele, cokoły, boazeria, zagłębienia w tapetach, dziury w ścianie, ramy obrazów, lampki nocne, szafki. Przede wszystkim jednak bardzo dokładnie powinny być przeglądane same łóżka: szwy materaców, pościel, skrzynia, stelaż.

Czego należy szukać? Małych, okrągłych, czerwono-brązowych owadów, których wielkość to ok. 5 mm. Szukać też należy napojonych owadów - ich wygląd zmienia się nieco. Kształt ich odwłoka staje się wrzecionowaty, kolor ciemnieje od wypitej krwi. Napojone pluskwy stają się też większe, do 8 mm.

Pluskwy starają się pozostać niezauważone. Ewolucja dała im ciała zdolne do totalnego spłaszczenia – dlatego wybierają miejsca, w których nie przychodzi nam na myśl ich szukać. To działa na ich korzyść - często rozmnażają się niezauważone. Jeśli zadomowiły się w hotelu – goście mogą nie skojarzyć śladów na ich ciałach z pluskwami. Dlatego ważna jest tu rola personelu.

Jednym z objawów obecności pluskiew, choć de facto już wówczas, gdy populacja ich jest bardzo duża, jest unoszenie się w powietrzu specyficznego zapachu. Zapach ten przypomina odór gnijących malin i jest zdecydowanie nieprzyjemny. Środki odświeżające go nie usuwają, lecz chwilowo maskują, nie pomaga także gruntowne wysprzątanie – zapach zniknie dopiero, gdy populacja pluskiew zostanie usunięta.

Pluskwy w hotelu – zagrożenie dla reputacji

Wraz z rozpoczęciem sezonu turystycznego, w hotelach, pensjonatach, kwaterach, ośrodkach wczasowych może nasilić się problem pluskiew. Polska nie jest w tym względzie wyjątkiem – z pluskwami walczy ogrom miast, w tym największe miasta w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Powstała nawet strona internetowa, na której użytkownicy zgłaszają, w którym hotelu zauważyli pluskwy. Okazuje się, że zapluskwione są nawet najbardziej luksusowe hotele (jak Waldorf Astoria!).

Oznacza to, że klient wybierający nawet 5-gwiazdkowy hotel nie może mieć pewności, że nie natrafi na pluskwy. W dodatku świadomość życia i zwyczajów pluskiew w społeczeństwie jest wciąż niewielka. Bierze się to z faktu, że całymi latami zmorą były karaluchy i prusaki, problem pluskiew niemal nie istniał. Zmienia się to dopiero od kilku lat. Brak świadomości prowadzi często do błędnych przekonań – klienci, którzy zauważą w hotelu czy pensjonacie pluskwy, w większości przypadków pomyślą, że to miejsce, w którym nie zachowuje się należytej higieny, nie sprząta dokładnie, nie dba o czystość.

Pluskwy nie są wybredne – ich obecność nie ma w zasadzie związku z brudem, najważniejszy jest dla nich dostęp do pożywienia, czyli człowieka. Większość klientów jednak nie będzie o tym wiedziała. Nie będzie też wiedziała, że pluskwy do hotelu przywieźli goście i że dosłownie każdy może je przenieść w dowolnym momencie: zarazić się można w kinach, w pociągach, samolotach, szpitalach, internatach, dosłownie wszędzie, gdzie przez dłuższy czas przebywają ludzie i gdzie jest spora ich rotacja.

Odbije się to negatywnie na wizerunku hotelu – zła opinia w internecie i wśród znajomych zniechęcą kolejne osoby do przyjazdu i zakwaterowania. Może to nieść bardzo poważne zagrożenie dla reputacji i finansów hotelu. Dlatego warto stosować profilaktykę i powierzać ją doświadczonej firmie DDD.

Usuwanie pluskiew w hotelach – firma BIOS zaprasza Trójmiasto i okolice

 Nasza firma stosuje metodę usuwania pluskiew, której skuteczność potwierdził badania naukowe, potwierdzają ją także klienci. Postawiliśmy na metodę trójfazową, polegającą na trzykrotnym powtórzeniu zabiegu w pewnych odstępach czasowych, przy użyciu różnych substancji trujących. Dlaczego? Ponieważ pluskwy się błyskawicznie uodparniają na stosowane środki.

Jeden zabieg NIGDY nie jest wystarczający – nie istnieje środek, który byłby w stanie zwalczyć pluskwy od razu i jeśli któraś firma tak twierdzi, nie jest to prawdą. Populacja pluskiew po jednym zabiegu może się zmniejszyć, ale nowe pokolenie, które wykluje się z jaj, będzie już totalnie odporne na użytą truciznę. Dlatego proponujemy trzy zabiegi.

Do ich wykonywania używamy odpowiedniego, specjalistycznego sprzętu. Sprzęt ten jest certyfikowanym generatorem, który umożliwia dostanie się trucizny w największe zakamarki.

Zapraszamy serdecznie do podjęcia współpracy hotele, pensjonaty, ośrodki, motele, właścicieli kwater prywatnych i wynajmowanych pokojów. Usługi świadczymy na terenie Gdańska, Gdyni, Sopotu, Helu, Elbląga oraz wszystkich małych i dużych nadmorskich miejscowości w regionie. Oferujemy wysoki poziom wykonywanych usług oraz atrakcyjne ceny. Warto nam zaufać – najlepiej świadczą o tym opinie umieszczane przez naszych Klientów w różnych miejscach w internecie. Jesteśmy z nich dumni! Zapraszamy!