Deratyzacja a bezpieczeństwo zwierząt domowych

1 grudnia 2018

Deratyzacja to konieczność, bez niej bowiem populacja szczurów wymknęłaby się spod kontroli i zaczęła bezpośrednio zagrażać ludziom. Jednak czy deratyzacja jest bezpieczna dla kotów, psów i innych zwierząt domowych? Wyjaśniamy we wpisie!

Kot i pies a deratyzacja

 

Deratyzacja, czyli odszczurzanie, to wszelkie zabiegi mające na celu ograniczenie liczby szczurów i myszy w otoczeniu człowieka. Gryzonie te są zwierzętami synantropijnymi. Oznacza to, że właśnie w pobliżu człowieka znajdują najlepsze warunki do życia i rozmnażania, dlatego chętnie przebywają poukrywane w zakamarkach tuż obok nas. Niestety, mają one to do siebie, że błyskawicznie się rozmnażają, co grozi plagą. 

I tak się dzieje: w wielu miastach, w których deratyzacja jest wykonywana w niewłaściwy sposób i nie jest tak skuteczna, jak powinna być, szczurów zaczyna przybywać w zastraszającym tempie. 

Sama jednak deratyzacja bardzo często budzi wątpliwości właścicieli czworonogów. Czy słusznie? Czy deratyzacja jest niebezpieczna dla kotów, psów i innych zwierząt domowych?

Metody deratyzacji

Deratyzację przeprowadza się różnymi sposobami. Najczęściej stosuje się:

  • metody chemiczne – czyli wykładanie specjalnych trutek eliminujących gryzonie. Dostępnych jest wiele rodzajów trutek, a wybierane są one w zależności od wielkości populacji gryzoni na danym terytorium, gatunku, pory roku, charakterystyki miejsca deratyzacji. Trutki te mogą mieć różną postać: granulek, pasty, płatków, kostek, gryzków, piany, ziarna, najczęściej też mają różne kolory i imitują jedzenie;
  • metody fizyczne – są to wszelkie metody mające na celu likwidację lub odstraszenie gryzoni: dobór pułapek i ich ustawienie, dobór przynęt, ręczne wyłapywanie gryzoni, zapewnienie szczelności, czyli uniemożliwienie gryzoniom wchodzenia do budynków. 

Wszystkie sposoby walki z gryzoniami mogą być tak naprawdę niebezpieczne dla zwierząt domowych. Samo wystawienie przynęt imitujących jedzenie zwabić może nie tylko myszy i szczury, ale także psy i koty. Nie ma gwarancji, że wyczują one w przynęcie truciznę i ominą ją szerokim łukiem, przynęty bowiem mają być przede wszystkim skuteczne w walce z gryzoniami. 

Niemniej jednak właśnie troska o zwierzęta domowe wymyśliła opracowanie sposobów, które minimalizują ryzyko zatrucia trutkami deratyzacyjnymi psów i kotów. W jaki sposób?

Deratyzacja a bezpieczeństwo kotów i psów

Dawniej najczęściej przeprowadzano deratyzację wykładając trutki ułożone na papierowych tackach. Do teraz przeprowadza się ją w taki sposób w miejscach, w które zwierzęta domowe nie mają wstępu, np. w piwnicach. Jednak jeśli deratyzacja jest przeprowadzana w miejscach, gdzie zwierzęta domowe się pojawiają i zachodzi ryzyko, że mogą połknąć truciznę, wykorzystuje się tzw. karmniki deratyzacyjne.

Karmnik taki to nic innego, jak specjalnie zabezpieczony pojemnik wykonany z tworzywa lub metalu o różnych kształtach i kolorach, który posiada tylko jedno wejście. Wewnątrz karmnika deratyzacyjnego umieszczona jest trucizna. Jest ona na tyle atrakcyjna: kolorowa i pachnąca, że skutecznie zwabia gryzonie. Sam karmnik deratyzacyjny jest takich rozmiarów, że dorosły czworonóg do niego nie wejdzie. Aby większe zwierzę nie mogło go sforsować i wydobyć z wnętrza zatrutego pożywienia, zabezpiecza się go zazwyczaj zamknięciem na klucz. 
Karmniki nie zawsze są zwykłym czarnym metalowym pojemnikiem, często dla zmylenia inteligentnych szczurów produkuje się je w kształci przypominającym znane im przedmioty, jak puszki elektryczne, opony, kamienie. 

Do trutek często dodawane są gorzkie substancje, które nie zniechęcają gryzoni, są za to ostrzeżeniem dla psów i kotów, że to, co mają aktualnie w pysku, może nieść śmiertelne zagrożenie. Z doświadczenia wiemy, że koty częściej niż psy skłonne są zrezygnować z konsumpcji takiej trutki, psy są dużo bardziej ciekawskie i jak już trutka dostanie się do ich pyska, raczej jej nie zostawią.

Dla kotów jednak zagrożenie stanowi spożycie myszy lub szczura, które właśnie zjadły trutkę. Taki gryzoń staje się mniej ruchliwy, przez co jest łatwiejszym celem i kot błyskawicznie i bez trudu jest w stanie go upolować. Spożycie zatrutej myszy czy szczura wywoła u kota niebezpieczne objawy, a w razie niepodjęcia leczenia, zakończy się śmiercią.

Dlatego nie można powiedzieć, że deratyzacja jest w pełni bezpieczna dla zwierząt domowych. Mimo wprowadzenia środków zabezpieczających czworonogi przed zjedzeniem trutki, nie da się wyeliminować wszystkich sytuacji stanowiących dla nich zagrożenie. Dlatego ich opiekunowie muszą zachować czujność w momencie przeprowadzania deratyzacji. 

Objawy spożycia trucizny przez kota lub psa

Spożycie trutki na gryzonie przez kota lub psa wywoła u nich wiele objawów, które tak naprawdę trudno przeoczyć. Są to:

  • krwawienia: wymioty krwią, podbarwione krwią biegunki, błyskawicznie pojawiające się siniaki w różnych miejscach,
  • problemy z oddychaniem,
  • objawy sugerujące ból różnych narządów: wycie, polegiwanie.

Zatrucie trucizną u psa lub kota – co robić? 

Jeśli jesteśmy świadomi, że nasz czworonożny przyjaciel spożył trutkę lub zatrutą mysz czy innego gryzonia, należy działać jak najszybciej. Trutki stosowane w Polsce działają z opóźnieniem (aby zmylić szczury, które błyskawicznie kojarzą, że spożyte pożywienie, po którym padł członek ich kolonii, jest trucizną), dlatego też objawy mogą wystąpić dopiero po 2-4 godzinach.

Jak najszybciej należy wywołać wymioty u psa lub kota, w tym celu wystarczy podać mu prosto do pyska wodę utlenioną 3% (1 ml/ 1 kg masy ciała). Jeszcze w domu można podać także węgiel medyczny w ilości 1 gram/ 1 kg masy ciała). Zacznie on działać jak tylko dostanie się do jelit, będzie wiązał truciznę.

Następnie jak najszybciej trzeba przewieźć zatrutego czworonoga do weterynarza. Weterynarz zbada zwierzę i zadecyduje o sposobie leczenia. Najczęściej będzie to płukanie żołądka, a następnie podawanie odpowiednio dobranych leków. Czasem podaje się także witaminę K – u weterynarza w postaci iniekcji, a następnie w domu jeszcze czasem nawet przez kilka tygodni doustnie.W najostrzejszych zatruciach konieczne jest przetoczenie krwi.

Najlepsza jest jednak profilaktyka. Dlatego należy uważnie czytać ostrzeżenia o przeprowadzanej deratyzacji (przeprowadza ją się na osiedlach zazwyczaj 2-4 razy w roku i mieszkańcy muszą być o niej zawiadomieni) i w tym czasie szczególną opieką otoczyć swoje zwierzęta.

 

A wszystkich, którzy potrzebują profesjonalnej deratyzacji, zapraszamy do korzystania  z usług firmy BIOS :)

Udostępnij artykuł znajomym

Gdzie świadczymy
nasze usługi?

Nasze usługi świadczymy na terenie miast

Gdańsk, Sopot, Gdynia, Rumia, Reda, Wejherowo, Puck, Władysławowo, Jastrzębia Góra, Karwia, Jastarnia, Jurata, Hel, Rotmanka, Kosakowo, Krokowa, Mosty, Żarnowiec, Przyjaźń, Żukowo, Kartuzy, Banino, Starogard Gdański, Zblewo, Pruszcz Gdański, Nowy Dwór Gdański, Tczew, Skarszewy, Gniew, Pelplin, Nowe, Cedry Wielkie, Kolbudy,Przywidz, Pszczółki, Suchy Dąb, Trąbki Wielkie, Gniewino, Linia, Luzino, Łęczyce, Szemud, Przodkowo, Sierakowice, Somonino, Stężyca, Sulęczyno, Nowy Staw, Lichnowy, Malbork, Miłoradz, Stare Pole, Malbork,Dziemiany, Karsin, Kościerzyna, Liniewo, Lipusz, Nowa Karczma, Stara Kiszewa, Elbląg, Dzierzgoń, Sztum, Kwidzyn, Grudziądz, Świecie, Mikoszewo, Jantar, Krynica Morska, Sztutowo, Sobieszewo, Świbno, Kąty Rybackie, Przegalina, Lębork, Łebcz, Bolszewo, Łeba, Pinczyn, Osiek, Tuchola, Czersk, Chojnice, Bytów, Mechelinki, Rewa, Pasłęk, Wdzydze Kiszewskie, Brusy, Człuchów, Słupsk, Ustka i wiele innych.
Mapa zasięgu usług BIOS Gdańsk
Gdańsk, Trójmiasto
P.H.U. BIOS
Niektóre zlecenia
realizujemy na terenie
całej Polski