Zwalczanie barszczu Sosnowskiego – zadanie dla profesjonalistów
Barszcz Sosnowskiego to ogromne zagrożenie. Jedna z największych roślin, jakie możemy spotkać w Polsce, przypomina ogromny koper i nie wzbudza podejrzeń. Niestety brak świadomości niebezpieczeństwa może się źle skończyć. BIOS oferuje skuteczne zwalczanie barszczu Sosnowskiego w Gdańsku i okolicach!
Barszcz Sosnowskiego wbrew pozorom nie jest rodzimą rośliną. Pochodzi z Kaukazu i został sprowadzony do Polski przez władze komunistyczne jako łatwa w uprawie, szybka w rozmnażaniu roślina pastewna. I faktycznie, na Kaukazie barszcz taki właśnie jest. Niemniej jednak klimat w Polsce sprawił, że roślina nabrała innych cech: stała się agresywna, zaczęła wypierać inne gatunki roślin, zagrażać lasom i nabrzeżom. Co gorsza, okazała się być niebezpieczna dla ludzi i niezwykle trudna w wytępieniu.
Jak wygląda barszcz Sosnowskiego?
Barszcz Sosnowskiego rozpoznać można po wielkości: to ogromna, dochodząca czasem do 4 metrów roślina. Ale przecież nie zawsze natkniemy się na tak rozwinięte okazy. Zanim dorośnie do takiej wysokości, będzie mniejsza i przez to może nawet niespecjalnie rzucać się w oczy. Po czym ją zatem rozpoznać?
- gruba łodyga – posiadająca ok. 10 cm średnicy, lekko owłosiona, bruzdowata, pusta w środku. Im bliżej ziemi, tym więcej fioletowych plamek można na niej dostrzec;
- liście – rozłożyste (mogą sięgać nawet 1,5 m średnicy), tworzą okazałe rozety, ich końce mają kształt ząbków. Warto pamiętać, że im roślina jest mniejsza i młodsza, tym kształt liści jest bardziej wydłużony;
- kwiaty – białe, układające się w mniejsze baldaszki, które razem (w skupiskach po 30-70 baldaszków) tworzą dużo większy, okazały baldach mogący mierzyć nawet 50 cm średnicy.
Czy to na pewno barszcz Sosnowskiego?
Dopóki barszcz Sosnowskiego nie dorośnie do niemal monstrualnych rozmiarów, można go pomylić z kilkoma innymi, niegroźnymi roślinami. Są to m.in.:
- barszcz zwyczajny – jest dużo drobniejszy i mniej okazały od barszczu Sosnowskiego, dorasta do 1,5 m, kwiatostany, choć z wyglądu podobne, mierzą maksymalnie kilkanaście cm średnicy. Różnice występują też w pędach kwiatowych, a konkretnie w ich ułożeniu: baldachy kwiatowe barszczu zwyczajnego są ułożone blisko siebie, natomiast barszcz Sosnowskiego ma je oddalone. Warto też zwrócić uwagę na łodygę: nie ma fioletowych plamek przy ziemi! Kwiaty dostrzeżemy pod koniec lipca i w sierpniu, podczas gdy barszcz Sosnowskiego kwitnie w czerwcu i na początku lipca.
- arcydzięgiel litwor – jest bardzo duży, sięga 3 m, z wyglądu występuje wiele podobieństw do barszczu Sosnowskiego. Tym, co je odróżnia, są m.in. kwiatostany – u arcydzięgla przybierają kształt kulisty, u barszczu Sosnowskiego baldachowaty (jak parasol); kwiaty Barszczu są białe, arcydzięgla zielonkawobiałe lub nawet zielonkawożółte; arcydzięgiel kwitnie już od maja (barszcz Sosnowskiego od czerwca); arcydzięgiel ma bardziej jajowate listki, ciemnozielone, barszcz z kolei intensywnie zielone. Warto też zwrócić uwagę na łodygę: u barszczu Sosnowskiego zazwyczaj jest owłosiona, arcydzięgiel natomiast posiada łodygę gładką. Nie ma na niej też charakterystycznych dla barszczu Sosnowskiego purpurowych plamek, zdarzają się purpurowe smugi, znacznie bardziej wydłużone.
Warto pamiętać, że arcydzięgiel jest rośliną prawnie chronioną od 2014 roku. Jest to niezwykle pożyteczna roślina, która znajduje szerokie zastosowanie w zielarstwie dzięki zawartemu w niej olejkowi. Działa rozkurczowo, odkażająco i wyciszająco. Z korzenia przygotowuje się preparaty działające korzystnie na układ pokarmowy, a także stany reumatyczne. Dlatego zawsze identyfikację rośliny lepiej pozostawić specjalistom!
Dlaczego barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny?
Barszcz Sosnowskiego, w przeciwieństwie do pożytecznego arcydzięgla litwora, to roślina bardzo niebezpieczna. Wszystko przez fakt, że zawiera ona furanokumaryny. Są to związki, które wnikają w skórę, wiążą się z jej DNA i je uszkadzają. Ich działanie jest najbardziej intensywne w słoneczne i wilgotne dni, bowiem promieniowanie UV intensyfikuje ich działanie. Nie trzeba nawet dotknąć barszczu Sosnowskiego, wystarczy, że znajdziemy się w jego pobliżu. Furanokumaryny unoszą się w powietrzu i w ten sposób dostają się do naszej skóry.
Ślady po zetknięciu z tą niebezpieczną rośliną nie pojawiają się od razu. Sytuacja jest zatem tym gorsza, ponieważ może dojść do sytuacji, że w pobliżu barszczu Sosnowskiego przez kilka godzin bawią się niczego nieświadome dzieci. Może się to skończyć fatalnie, furanokumaryny będą cały czas negatywnie oddziaływały na skórę, a ślady po tym pojawiają się dopiero kilka godzin później.
Początkowo na skórze pojawiają się lekkie czerwone ślady, które nie wzbudzają niepokoju. Później skóra zaczyna szczypać, a czerwony rumień staje się coraz mocniejszy. Po krótkim czasie dołączają do tego objawy w postaci bąbli wypełnionych płynem surowiczym, a całość zaczyna kojarzyć się z oparzeniem po zbyt długim pobycie na słońcu. Stan ten zaczyna się pogłębiać, dołącza w wielu przypadkach silny ból, ucieplenie oparzonych miejsc, pojawiają się oparzenia II i III stopnia.
Niestety stan ten nie ustępuje po oddaleniu się od barszczu Sosnowskiego. Furanokumaryny, które trafiły do skóry, pozostają w niej na długo, wyrządzając dalsze szkody. Organizm nie jest w stanie pozbyć się tych związków, dlatego też gojenie się tych oparzeń jest dużo dłuższe, niż oparzeń wywołanych przez inne czynniki. Co więcej, po oparzeniach wywołanych barszczem Sosnowskiego pozostają nieestetyczne ciemne plamy. To znak zaburzeń w pigmentacji skóry, który może utrzymywać się nawet wiele lat po kontakcie z barszczem.
Ale barszcz niesie także zagrożenie dla środowiska. Jest to roślina niezwykle inwazyjna. Przez swoją wielkość oraz bardzo rozgałęzione, sięgające nawet 2 m korzenie tłumi inne, mniejsze rośliny, doprowadzając do ich zniknięcia z danego terenu. Barszcz błyskawicznie się rozrasta, produkuje mnóstwo nasion, które szybko przenoszą się na kolejne tereny i dają początek nowym roślinom. Prowadzi też do erozji brzegów rzek, ponieważ wypiera rośliny, które w naturalny sposób je wzmacniają.
Zwalczanie barszczu Sosnowskiego – Gdańsk, Gdynia, Sopot – gdzie zgłosić?
Można zgłosić znalezienie barszczu Sosnowskiego straży miejskiej, można też zadzwonić do BIOS – posiadamy sprawdzone sposoby na pozbycie się tej rośliny.
Jedno jest pewne: w żadnym wypadku nie należy usuwać barszczu Sosnowskiego na własną rękę. Jest ogromne prawdopodobieństwo, że skończy się to poważnymi problemami, a roślina i tak nie zostanie usunięta. Barszcz posiada zdolność regeneracji, dlatego ścięcie jej nie sprawi, że roślina zostanie usunięta. Odrośnie w błyskawicznym tempie. Co więcej, nasiona barszczu pozostają w glebie długo, mogą wykiełkować nawet po 4 latach. Nasion jest przy tym bardzo dużo, znajdują się na różnych poziomach w glebie. Oprócz tego pozostawienie w glebie nawet kawałka korzenia sprawi, że roślina odrośnie.
Dlatego samodzielne usunięcie tej rośliny jest zarówno niebezpieczne, jak i bardzo trudne. Potrzeba tu ekipy, która zajmie się tym ubrana w odpowiednie ubrania oraz wyposażona w sprzęt i konkretne, sprawdzone środki.
My w BIOS przeprowadzamy usuwanie barszczu Sosnowskiego w kilku etapach. Po pierwsze: usuwamy wierzchnią warstwę ziemi na głębokość ok. 10 cm – to w niej bowiem zawarte są nasiona, z których kiełkuje barszcz. Następnie poddajemy ziemię wapnowaniu, opryskom, orce i innym czynnościom w zależności od potrzeb. Stosujemy tylko certyfikowane środki chemiczne, o których wiemy, że zwalczają barszcz Sosnowskiego. Nie pozwalamy, aby w ziemi pozostał chociaż kawałek tej rośliny – to jedyna gwarancja, że problem z nią na danym obszarze naprawdę się skończy.
Nasze usługi wykonujemy na terenie Trójmiasta (Gdańsk, Gdynia, Sopot), ale także wielu innych miast w okolicy. Pełny ich zestaw znajdą Państwo poniżej, zamieściliśmy tam także mapkę. Dużych zleceń na zwalczanie barszczu Sosnowskiego na sporym obszarze jesteśmy się w stanie podjąć w dowolnym miejscu w Polsce.
Można nam zaufać! Ponad 20 lat doświadczenia i liczne opinie zadowolonych Klientów to nasza najlepsza rekomendacja :) Zapraszamy na nasz profil na Facebooku, a także do zapoznania się z opiniami zamieszczonymi w różnych innych miejscach w internecie. To nasz powód do dumy! Opinie te zawdzięczamy naszej niezłomnej zasadzie: zabieg kończymy wtedy, kiedy po problemie nie ma śladu, a Państwo są zadowoleni, nigdy wcześniej! W przypadku dużych problemów pracujemy dotąd, aż się z nimi uporamy. Dlatego powierzając nam zwalczenie barszczu Sosnowskiego mogą być Państwo pewni efektu. Zapraszamy!