Pluskwy w metrze i pociągu – czy to możliwe?
Pluskwy dają się mocno we znaki, choć są osoby, które ich obecność wiążą z brudem i są pewne, że ich problem nie dotyczy. Czy tak jest faktycznie? Czy pluskwy w metrze i pociągu to mit? Zapraszamy do lektury kolejnego artykułu o pluskwach!
Pluskwy to problem coraz bardziej dokuczliwy. Coraz więcej osób zaczyna sobie uświadamiać zagrożenie: słyszą od znajomych, widzą w mediach, że coś jest na rzeczy. Czasem jednak pierwsze zetknięcie z pluskwami jest już bezpośrednie, kiedy na skórze odkrywają czerwone bąble, a w łóżku szkodniki.
Wiele osób jednak bagatelizuje zagrożenie i twierdzi, że pluskwy to problem dotyczący osób biednych, żyjących w miejscach o niskim standardzie higienicznym. Niestety, nie jest to prawda, a pluskwy w metrze czy pociągu to nie żaden wymysł!
Pluskwy w metrze i pociągu – czy to możliwe?
Choć trudno w to uwierzyć, pluskwy są obecne w metrze i pociągach. Ale nie tylko. Pluskwy spotkacie wszędzie tam, gdzie przewija się wiele ludzi i gdzie są tapicerowane meble. To właśnie tapicerka stanowi miejsce, w którym pluskwa czeka na swoją ofiarę. Jeśli ta usiądzie, pluskwa – przy użyciu małych haczyków na jej odnóżach – przyczepia się do jej ubrania i wędruje razem z nią do domu. Tu bez trudu odnajdzie łóżko, w którym (lub jego okolicy) zaczeka na noc. Niczego nieświadoma ofiara położy się spać, a pluskwa uzyska dostęp do mnóstwa jedzenia, czyli krwi.
Pluskwy mogą być nie tylko w metrze i pociągu. Złapać je można także:
- w samolocie, tramwaju, na statku,
- w teatrze, kinie, operze,
- w salonach kosmetycznych, gabinetach lekarskich, spa,
- w hotelach, pensjonatach, motelach, domach wczasowych,
- w akademikach, żłobkach, przedszkolach, internatach, domach dziecka,
- w szpitalach, przychodniach.
I w wielu innych miejscach. Ogólna zasada jest taka, że wszędzie tam, gdzie są meble tapicerowane, należy zachować najwyższą ostrożność, a po przybyciu do domu trzeba zdjąć ubrania i wyprać je jak najszybciej, w możliwie wysokiej temperaturze.
Pluskwy rozprzestrzeniają się błyskawicznie. Sprzyjają temu ich niewielkie rozmiary; pazurki na ich odnóżach, dzięki którym bez trudu przymocowują się do ubrań; płaskie ciało, które umożliwia im wciskanie się w szczeliny, a także nieświadomość ludzi. Ludzie nie tylko nie wiedzą, jak wygląda pluskwa, a więc nie umieją jej zidentyfikować, ale również nie znają jej zwyczajów, profilaktyki przed pluskwami. To daje pluskwom dużą przewagę. Mało kto spodziewa się pluskiew w tych wszystkich miejscach, które wymieniliśmy wyżej. Im lepszy poziom danego miejsca, tym bardziej uśpiona czujność. Ale pamiętajmy, pluskwy mogą zdarzyć się w absolutnie każdym miejscu z tapicerowanymi meblami, bez względu na to, jak drogie czy ekskluzywne by ono było. Z problemem pluskiew walczą nawet najbardziej znane amerykańskie hotele. I tu nie chodzi o żadne zaniedbania personelu, lecz o łatwość, z jaką pluskwy się rozprzestrzeniają.
Wystarczy bowiem jeden gość, klient czy pacjent, który przybył w dane miejsce z pluskwą, aby w bardzo krótkim czasie inni korzystający z usług tego miejsca mieli problem. Personel bardzo często absolutnie nie jest w stanie zareagować, pluskwy są i tak szybsze. Dlatego musimy polegać na swojej czujności i wiedzy (polecamy chociażby nasz artykuł Jak sprawdzić, czy w hotelu są pluskwy, który przyda się wszystkim podróżującym. Ale sposoby w nim opisane można zastosować do wielu innych miejsc, w których nocujemy!)
Jak wygląda pluskwa?
Aby móc zidentyfikować pluskwę, trzeba wiedzieć, czego tak naprawdę szukamy. Pluskwa to owad, którego wygląd zmienia się w zależności od tego, czy jest najedzona, czy głodna. Głodna pluskwa to owad o płaskim niemal jak kartka papieru ciele, o kolorze brązowawym. Jest okrągła, posiada też małą brązową głowę z czarnymi oczami po bokach. Na jej ciele widoczne dość wyraźnie są poprzeczne prążkowania.
Po najedzeniu się pluskwa zmienia swój wygląd. Jej ciało staje się wydłużone i pogrubione, kształtem zaczyna przypominać nieco pestkę cytryny (choć jest dłuższa). Zmienia się również jej kolor, staje się ciemnobrązowa, niemal brunatna (od krwi). Prążkowanie na jej tułowiu staje się jeszcze bardziej widoczne.
Jak się uchronić przed pluskwami?
Wobec pluskiew nie jesteśmy całkowicie bezbronni, choć przyznać trzeba, że ciężko jest się przed nimi obronić. Warto jednak pamiętać o kilku zasadach, które – jeśli wcielimy w życie – pomogą nam uniknąć inwazji:
- nocując poza domem należy w miejscu noclegowym uważnie przejrzeć łóżko i jego okolice w poszukiwaniu oznak zapluskwienia. Szukamy dorosłych owadów i nimf, a także jaj pluskiew. Przeglądamy materac (zwłaszcza jego zagłębienia i szwy), a także wszystkie sprzęty i miejsca wokół łóżka. Listwy przypodłogowe, zagłębienia pod tapetą, stoliki nocne, abażury lamp, firanki, ramy obrazów. Wszędzie tam mogą być ukryte pluskwy. Niech naszej czujności nie uśpi pięć gwiazdek przy nazwie hotelu, tam też mogą być pluskwy!
- po przybyciu z miejsca, w którym były tapicerowane meble, należy zdjąć ubranie i wyprać je w możliwie najwyższej temperaturze;
- po powrocie z wakacji warto wnikliwie przejrzeć bagaż, a ubrania natychmiast wyprać;
- jeśli mamy taką możliwość i jest słoneczne lato, wszystkie podejrzane ubrania czy pościel można umieścić w nagrzanym samochodzie (jaja i pluskwy giną w temperaturze powyżej 50 stopni C, a o taką nietrudno latem w samochodzie).
Zwalczanie pluskiew – Gdańsk, Gdynia, Sopot
Jeśli jednak zdarzy nam się złapać pluskwę, nie wpadajmy w panikę. Nie jest to sytuacja, z którą dobra firma DDD nie dałaby sobie rady. Grunt to znaleźć odpowiednią i odpowiedzialną firmę z dużym doświadczeniem w zwalczaniu pluskiew.
W BIOS zwalczamy pluskwy metodą trójfazową. Jest to seria trzech zabiegów wykonanych trzema różnymi preparatami (o różnych substancjach czynnych), co zapobiega uodparnianiu się pluskiew na zastosowane środki. Pomocniczo stosujemy także parownicę. Takie działanie pozwala nam pozbyć się absolutnie wszystkich pluskiew w domu, substancja trująca jest bowiem rozprowadzana poprzez generator ULV, czyli zamieniana na mgiełkę o bardzo małych kropelkach wyrzucaną z dyfuzora pod ogromnym ciśnieniem. Pomieszczenie jest szczelnie wypełniane preparatem i nie ma szans, żeby gdzieś jakaś pluskwa schowała się i nie dotknęło jej działanie trucizny. Trucizna nie działa na jaja, ale ten problem rozwiązujemy gorącą parą.
Taki sposób działania to 100% gwarancji na powodzenie. Przekonaliśmy się o tym w dziesiątkach realizacji (przeprowadzaliśmy je również jako poprawki po innych firmach, stąd nasza rada, aby wybierać firmy z doświadczeniem w zwalczaniu pluskiew, bo jak się chce zaoszczędzić, to często płaci się podwójnie!). Również Klienci są zadowoleni – polecamy przeczytać opinie o naszej firmie w internecie!
Zapraszamy serdecznie do kontaktu! Działamy na terenie Gdańska, Gdyni, Sopotu i miast i miejscowości oddalonych od Gdańska o ok. 30 km. Na terenie całej Polski realizujemy tylko duże zlecenia. Jeśli mają Państwo wątpliwości, odpowiemy na wszystkie pytania. Można nas złapać na Facebooku, jesteśmy pod adresem mailowym i telefonem. Wszystkie informacje znajdą Państwo w dziale kontakt. Zapraszamy! :)