Robaki w łóżku i pościeli – co to może być?

Zazwyczaj dzieje się to przypadkowo, ot w pościeli znajdujemy jakieś robaki. Jeśli w łóżku śpią dzieci, panika jest największa, nie wiadomo bowiem, na ile te robaki są groźne, czy wywołują choroby, czy działają alergizująco lub wywierają negatywny wpływ w jakikolwiek inny sposób. Czasem zauważamy na naszym ciele ugryzienia. Nieco większe i bardziej czerwone niż te zostawiane przez komary, bardziej swędzące i nie znikające tak szybko. Z czasem może ich przybywać. Nie zawsze jednak obecność czerwonych śladów na ciele nasunie od razu skojarzenie ze szkodnikami w łóżku, czasem na myśl przychodzi najpierw alergia kontaktowa czy typowe choroby skórne. A tymczasem w naszym łóżku mogą beztrosko rozwijać się szkodniki. Kto przebywa w naszym łóżku, oprócz nas? Przede wszystkim pluskwy!

Jak wygląda pluskwa i larwa pluskwy?

Dorosła pluskwa mierzy ok. 5 mm. Niemniej jednak w łóżku możemy dojrzeć także mniejsze osobniki. Są to po prostu młode pluskwy, które mogą mierzyć zaledwie ok. 1 mm. Nienajedzone pluskwy różnią się od najedzonych kolorem i kształtem. Młode głodne pluskwy (larwy) są niemal przeźroczyste i okrągłe, nieco starsze również mają zaokrąglony kształt, ale bardziej pomarańczowy kolor. Dorosłe głodne pluskwy są okrągłe i brunatno-brązowe. Z kolei młode najedzone pluskwy przybierają brunatny kolor krwi, a ich ciało ma kształt kropli. Dorosłe pluskwy wciąż mają brunatny kolor, ale po najedzeniu się ich ciało staje się mocno wydłużone. Wyraźnie widać na nim poprzeczne paski.

Trudniej jest znaleźć jaja pluskiew. Są one kremowobiałe i często zlewają się z kolorem pościeli i prześcieradła. Larwy pluskwy z kolei są całkiem podobne do dorosłych postaci, a jedynie mniejsze.

Pluskwy mają trzy pary odnóży wyspecjalizowanych do przyczepiania się do ubrań i innych materiałów, po których swobodnie wędrują w poszukiwaniu żywiciela i miejsca do zamieszkania. Ich głowa jest mała z dużymi oczami, a na jej szczycie znajduje się para 4-segmentowych czułek.

Jak sprawdzić, czy w domu są pluskwy?

Jest co najmniej kilka objawów, po których możemy rozpoznać, że padliśmy ofiarą pluskiew. Tym bardziej że pluskwy nie od razu rzucą nam się w oczy. Jeśli populacja na początku jest niewielka, mało prawdopodobne jest, abyśmy się zorientowali. Pluskwy posiadają spłaszczone ciało, dzięki któremu bez problemu bytują w najciaśniejszych szczelinach, do których nie zaglądamy codziennie. Nawet ugryzienia na naszym ciele pojawiają się nieregularnie, pluskwy bowiem nie żerują każdej nocy, wychodzą, aby napić się co kilka nocy.

Jednakże warto zwrócić uwagę właśnie na pojawiające się na skórze bąble. Jeśli zauważyliśmy kilka takich czerwonych bąbli rano, zwłaszcza jeśli układają się w trójkąt lub linię prostą, warto poszukać pluskiew. Innym śladem ich obecności mogą być małe ślady krwi na prześcieradle. Czasem możemy znaleźć martwe owady lub ich wylinki na prześcieradle. Wszystkie to objawy jednak na początku są bardzo dyskretne i łatwe do pominięcia. Bąble na skórze, zwłaszcza latem, mogą być przypisane komarom, krople krwi jakimś przypadkowym zadrapaniom, a martwe owady niekoniecznie muszą być zidentyfikowane jako pluskwy. Jeśli przeoczymy te objawy, populacja zyska czas na rozmnażanie. Dlatego warto być na takie sygnały wyczulonym! Od czasu do czasu nawet bez objawów warto przejrzeć łóżko. A jeśli zauważymy jakikolwiek ślad mogący świadczyć o obecności pluskiew, poszukiwania należy zacząć od razu.

Szukamy przede wszystkim w łóżku i jego otoczeniu, to jest właśnie terytorium pluskiew. Nie kuchnia i nie łazienka, a sypialnia i pokoje, w których się śpi. Przeszukujemy wszystkie możliwe zagłębienia i najmniejsze szczeliny: szwy materaca, miejsca pod materacem, stelaż, poszewki, pod prześcieradłem, a także listwy przypodłogowe, ramki obrazków i te na zdjęcia, szafki nocne, szuflady, zagłówek łóżka, firanki, zasłony, miejsca pod parapetem i wszystkie inne miejsca mniej więcej do 2 metrów od łóżka.

To właśnie tam, jeśli pluskwy zadomowiły się w naszym łóżku, znajdziemy ślady ich obecności.

Jednym z najbardziej charakterystycznych objawów zapluskwienia jest charakterystyczny zapach unoszący się w pomieszczeniu zaatakowanym przez pluskwy. Jest to zapach często porównywany do zapachu gnijących malin. Jest on produkowany przez pluskwy w momencie zaniepokojenia. Jednakże pojawia się on dopiero, gdy populacja pluskiew jest już naprawdę ogromna. Wówczas raczej łatwo zauważyć ich obecność gołym okiem.

Co pomaga na ugryzienia pluskwy?

Przede wszystkim powstrzymanie się od drapania, choć w wielu przypadkach może być to trudne, ponieważ ugryzienia pluskwy swędzą bardziej niż te zrobione przez komara. Sam bąbel zniknie, nie jest groźny dla zdrowia, niemniej jeśli swędzenie jest uporczywe, należy wysiłki skierować na przyniesienie sobie ulgi. Można zakupić w aptece preparat na ukąszenia owadów, który ma w sobie substancje hamujące swędzenie. Dobrym sposobem jest także przyłożenie bezpośrednio na ślady po ugryzieniu plastrów świeżej cebuli lub przeciętego ząbka czosnku. Ulgę przyniesie też aloes: gałązkę można przeciąć, aby uzyskać sok, a następnie przykładać na ugryzienia.

Oczywiście jeśli do czerwonych śladów na skórze dołączą inne objawy sugerujące alergię, takie jak złe samopoczucie, kołatanie serca, duszności, bóle brzucha, należy skonsultować się z lekarzem. Alergia na pluskwy zdarza się jednak bardzo rzadko, a same pluskwy na szczęście nie przenoszą żadnych chorób.

Pluskwy w łóżku – jak się pozbyć?

Nie doradzamy Państwu żadnych domowych metod walki z pluskwami. Niezależnie od tego, co Państwo przeczytają na ten temat, nie ma domowych metod zwalczających w pełni ich populację. Nawet jeśli użyją Państwo domowej parownicy, która skutecznie zabija pluskwy, nie są Państwo w stanie dotrzeć do absolutnie wszystkich osobników i populacja się odrodzi. Dotyczy to również kwestii oprysków za pomocą dostępnych w sklepach środków. Pluskwy błyskawicznie się uodparniają na zastosowane środki i nawet, jeśli początkowo będzie wydawało się, że wygrywacie, a pluskiew jest coraz mniej, na świat szybko przyjdzie pokolenie, które będzie już odporne na środek.

Próby zwalczenia pluskiew we własnym zakresie są nieefektywne i sprawiają, że populacja zwiększa się i jest coraz trudniejsza do usunięcia. Dlatego jeśli tylko zauważycie jedną pluskwę, od razu najlepiej dzwonić do firmy DDD. I to takiej, która naprawdę specjalizuje się w zwalczaniu pluskiew. W Trójmieście i okolicach polecamy firmę BIOS!

Zwalczanie pluskiew – Gdańsk, Gdynia, Sopot, Elbląg i wiele innych miast

Firma BIOS posiada sprawdzone metody i środki walki z pluskwami. Działamy metodą trójfazową zapobiegającą uodparnianiu się pluskiew na zastosowane środki. Integrujemy metody w celu osiągnięcia wyższej skuteczności, a zabieg uznajemy za zakończony, kiedy po pluskwach nie ma ani śladu. Jesteśmy w stanie pozbyć się nawet ogromnej populacji, choć nie warto dopuszczać do takiego rozprzestrzeniania się szkodników w łóżku, ponieważ taki zabieg zbiera więcej czasu i może być bardziej kosztowny. 

Posiadamy ponad 20 lat doświadczenia na rynku, a o naszej solidności przekonało się mnóstwo Klientów na przestrzeni kilkuset kilometrów. Nasze usługi świadczymy na terenie Trójmiasta, ale także wielu innych miast. Ich lista znajduje się poniżej. Zamieściliśmy też poglądową mapkę. Większe zlecenia jesteśmy w stanie realizować na terenie całej Polski.

Jesteśmy dla Państwa dostępni przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Serdecznie zachęcamy do kontaktu z nami, odpowiemy na wszystkie pytania!