Jak sprawdzić, czy w domu są prusaki lub karaluchy?
Prusaki i karaluchy to problem, który wcale nie maleje. Są bardzo silne i nastawione na przetrwanie, dlatego nawet używanie coraz lepszych środków do ich zwalczania nie powoduje, że problem znika. Warto jedna wiedzieć, jak sprawdzić, czy w domu są prusaki i karaluchy. Wówczas można szybko reagować!
Prusaki i karaluchy są zawsze obok ludzi. W zasadzie bez towarzystwa człowieka nie istnieją. Choćbyśmy opędzali się od nich wyjątkowo energicznie i mobilizowali siły, żeby je totalnie wytępić, zazwyczaj wysiłki i tak się nie udają, prędzej czy później znowu znajdą się obok ludzi.
Dlatego najlepiej jest wiedzieć, jak sprawdzić, czy w domu są prusaki lub karaluchy, oraz jak z nimi walczyć. Wszystkiego dowiecie się z naszego artykułu!
Jak sprawdzić, czy w domu są prusaki lub karaluchy?
Jeśli populacja prusaków lub karaluchów w danym miejscu zaczyna być naprawdę duża, nie trzeba znać żadnych ich zwyczajów, aby zauważyć, że są w domu. Choć jak najdłużej starają się pozostać niezauważone, wiedząc, że bezpieczniej dla nich jest nie rzucać się w oczy – z czasem, wraz z przybywaniem nowych osobników w kolonii, zaczyna im zwyczajnie brakować miejsca.
Wtedy właśnie zaczynamy zauważać, że coś jest nie tak, a w naszym domu mieszkają intruzi. Pojawiające się na naszych oczach pojedyncze osobniki prusaków i karaluchów zawsze oznaczają kłopoty, bowiem jest pewne, że w ukryciu jest ich dużo więcej! Na naszej stronie znajdziecie artykuł, co robić, kiedy w domu pojawi się jeden prusak (lub karaluch) – zapraszamy do przeczytania.
Jeśli jednak macie podejrzenia, że w Waszym domu są prusaki lub karaluchy, ale jeszcze żadnego nie zauważyliście, zwróćcie uwagę na kilka szczegółów. Przede wszystkim uwagę należy skupić na tych miejscach, gdzie mogą mieć one dostęp do jedzenia i wody, czyli tego, co jest im niezbędne do życia. Szukamy więc ich śladów w kuchni i łazience. Zaglądamy do szafek, zwłaszcza tych położonych najbliżej rur z wodą, zaglądamy pod zlew. Sprawdzamy pod szafkami, patrzymy w okolice listew przypodłogowych, a jeśli jest taka możliwość – odkręcamy je i sprawdzamy, czy nie ma tam dorosłych osobników, ale też kokonów.
Warto też zajrzeć do szafek kuchennych, prusaki i karaluchy często wędrują po kuchni w poszukiwaniu resztek jedzenia. Oprócz tego największą czujność należy zachować w nocy. Jeśli populacja nie jest jeszcze duża, to najszybciej dorosłe osobniki zobaczymy uciekające w momencie, kiedy zapalimy nocą światło w kuchni, łazience lub WC.
Karaluchy i prusaki – skąd się biorą?
Prusaki i karaluchy mogą do naszego domu trafić na co najmniej kilka sposobów:
- wraz z zakupami ze sklepu – mimo prowadzonych na szeroką skalę kontroli antyszkodnikowych w sklepach spożywczych oraz wszystkich przedsiębiorstwach, których działalność ma związek z żywnością, wciąż całkiem często zdarza się, że w miejscach tych pokazują się prusaki i karaluchy. Wystarczy, że zapłodniona samica zakamufluje się np. na spodzie torebki cukru, wówczas może bez problemu trafić do naszego domu i dać początek nowej kolonii. Warto po przyjściu ze sklepu sprawdzać zakupy pod kątem obecności różnych szkodników!
- wraz z używanymi ubraniami, meblami, zabawkami i innymi akcesoriami – prusaki mogą być schowane w nich głęboko i jeśli natychmiast po przyniesieniu do domu ich nie wyczyścimy, może się zdarzyć, że populacja się rozniesie na cały dom;
- od sąsiadów – zazwyczaj nie mieszkamy w szczelnych mieszkaniach czy domach, latem ponadto dość często otwieramy okna. To wszystko może stanowić zaproszenie do naszego domu. Nie tylko prusaków i karaluchów, ale także wielu innych szkodników. Prusaki i karaluchy mogą także przechodzić w blokach przez ciągi wentylacyjne, a nawet klatką schodową!
Czy karaluchy i prusaki są groźne?
Prusaki i karaluchy niestety należą do tych szkodników, które roznoszą groźne choroby. Same nie gryzą, ani w żaden sposób nie atakują człowieka, niemniej jednak ich obecność w jedzeniu oraz w miejscach, gdzie przyrządza się jedzenie może stanowić czynnik ryzyka w kwestii nie tylko nieprzyjemnych, ale też groźnych chorób. Bywają w mocno zanieczyszczonych miejscach, stąd są wektorem wielu groźnych drobnoustrojów chorobotwórczych.
Pamiętać należy, że ich obecność jest wyjątkowo niepożądana w miejscach, w których zachowanie czystości jest szczególnie ważne. Są to miejsca jak szpitale, hospicja, żłobki, przedszkola, szkoły, w których mogą być osoby o niedostatecznej odporności. W szpitalach prusaki potrafią skazić materiały opatrunkowe i wejść do kroplówek, nie ma więc z nimi żartów. Absolutnie powinny być zwalczane.
Zwalczanie prusaków i karaluchów – Gdańsk, Gdynia, Sopot
Zapraszamy Państwa serdecznie do korzystania z usług firmy BIOS. W zwalczaniu prusaków i karaluchów mamy ponad 25-letnie doświadczenie! Stosujemy najmniej inwazyjne metody, zazwyczaj dezynsekcję żelową, dzięki czemu usuwamy prusaki i karaluchy nie zakłócając Państwa spokoju. A jeśli dezynsekcja prusaków i karaluchów odbywa się w firmie czy fabryce, nie ma potrzeby zakłócać normalnego funkcjonowania tego miejsca!
Dezynsekcję żelową opisaliśmy w jednym z naszych wcześniejszych artykułów, bardzo gorąco zachęcamy, żeby się z nim zapoznać! Na naszym blogu znajdziecie również artykuł o przygotowaniu mieszkania do dezynsekcji żelowej, jest również warty zerknięcia.
Jeśli mieszkają Państwo w Trójmieście lub miejscowości oddalonej do 30 km zapraszamy serdecznie do korzystania z naszych usług. Mogą Państwo liczyć na kompleksową obsługę, wszelkie porady, rzetelny zabieg, a w wielu przypadkach także gwarancję! Istniejemy na rynku już od ponad 25 lat, to wystarczająco długo, aby zgromadzić grono wiernych klientów. Zapraszamy i Państwa do dołączenia do nich. Jeśli tylko macie problem z prusakami, karaluchami lub jakimikolwiek innymi owadami, dzwońcie do BIOS! Pracujemy 24h na dobę, przez 7 dni w tygodniu!